Pokazywanie postów oznaczonych etykietą styl ETNO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą styl ETNO. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 czerwca 2015

BOHEMIAN LUXURY



Hotel San Giorgio znajduje się w jednym z  najpiękniejszych zakątków greckiej wyspy Mykonos.  Hasło, którym się reklamuje brzmi: NEW BOHEMIAN LUXURY i chociaż bardzo chciałabym powiedzieć coś mądrzejszego, to w tym przypadku pozostaje tylko przytaknąć autorowi. To idealne miejsce do tego, by snuć się na bosaka w powłóczystych cygańskich szatach, z drinkiem w ręku i co pewien czas malowniczo rozkładać się na obitych lnem poduchach. 

środa, 17 lipca 2013

Dom wakacyjny. Melbourne

U mnie wciąż wakacyjny nastrój. Pośladki jeszcze nie wyblakły, D nadal się złuszcza, a co noc śni mi sie morze. Może nie zawsze najciekawiej, np. dziś " odbiły" mi się nie tylko wojaże, ale i "Warld War Z" na którym ostatnio przesiedziałam cały seans z zamkniętymi oczami. Weterani horrorów powiedzą teraz pewnie- cieeeenias!!! i będą mieli rację, bo film z kategorii nawet nie tak strasznych po fakcie, a na pewno durnych, ale na samo hasło horror/ zombie/ duchy itd zaczynam cicho pochlipywać ze strachu i szukać odosobnionej szafy.  Do legendy przeszedł już seans komedii w trakcie której znajomi mnie wkręcili że to horror. I ja cały film przesiedziałam z poduszką na głowie, dostając zawału gdy ktoś parsknął śmiechem.  Podsumowując- nie miałam dziś spokojnej nocy.
Przynajmniej bałam się nad morzem.

Nie mam pojęcia jakie sny nawiedzają mieszkańców tego domu; mogą to być  (w najgorszym wypadku) duchy orientalnych tancerek otrutych przez zazdrosne konkurentki, ale obstawiam raczej mocno aromatyczne przygody z Baśni 1001 nocy.


poniedziałek, 3 czerwca 2013

Dom wakacyjny, Mykonos

zdjęcia  Jerome Galland



































Powiedzieć że tęsknię za PRAWDZIWYM latem, to mało. 
Pogoda typu "leje/  leje leje leje/ o chyba będzie świeciło, biegnę na dół na leżak i.....nie dobiegłam/ leje, leje, marznę w kostiumie, ale jeszcze się łudzę/ świeci/ już nie...leje" doprowadza mnie do prawdziwej rozpaczy. Jak za oknem jest ponuro, to w mej i tak niezbyt świetlistej mózgownicy naprawdę robi się błotko ze smutku. I nic a nic nie pomaga, mam chyba jakiś uszkodzony genotyp, tylko słońce sprawia  że  z  gbura na chwilę przynajmniej staję się znośną istotą. 
Do tego nijak nie jestem patriotką- gdybym tylko miała możliwość, gdyby tylko padło hasło- chcesz? to zostałyby po mnie powiewające w powietrzu drobinki kurzu.
I brokat;)