wtorek, 30 sierpnia 2011

Bagietki i dusza robola

Obawiam się, że.......siłą by mnie stamtąd musieli wyprowadzić.
Panie, Panowie - ELEKTRA
Chrup

 
 
 
 
 

Naprawdę nie rozumiem, czemu większość sklepów jest taka brzydka skoro może być taka ładna...
Lampy to projekt Toma Dixona / Beat light, do kupienia tu.

Ostatnio mało piszę o tym co sie dzieje na budowie, bo dzieje się malutko.Znów mam poczucie jakbyśmy się cofali, zamiast przeć do przodu.... Tata dłubie przy elektryce, ja nie mam co robić więc skupiłam się na projektach i tu- a to niespodzianka!- okazuje się że powrót do starego trybu pracy ( 10h przy kompie) jest jedną z najgorszych i najbardziej frustrujących sytuacji jakie mogę sobie wyobrazić. Łażę fizycznie niewyżyta i psychicznie zmaltretowana, wściekła na cały świat  i psioczę na te kabelki co się styknąć nie chcą, niedokręcone profile, rury co wyszły przez przypadek i mi popsuły koncepcję. Wiem ze to niczyja wina, ale za każdym razem gdy wizja wejścia do gotowego mieszkania odsuwa się o kolejne tygodnie/ miesiące, to mnie  kurwica strzela...cięzko tak żyć bez zacierania.
Całe życie myślałam że mam duszę eterycznej nimfy artystycznej, a teraz już wiem- to czarna jak smoła dusza robola.

niedziela, 28 sierpnia 2011

Panorama włoska

KUCHNIA           ŁAZIENKA        SALON           SCHODY NA ANTRESOLĘ       JADALNIA
W ciągu najbliższych dwóch tygodni kończę ostatnie ściany (się pewnie też ) i....malowanie.Aaaaaaaa!!!!!

piątek, 26 sierpnia 2011

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

miejsca koloru kolorowego

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Do tej pory pokazywałam monochromatyczne, maksymalnie rozjaśnione wnętrza. Świetliste. Ale czasem czerń i biel nie wystarczą- kiedy zaczynam tęsknić za kolorem, nie oszczędzam się. Wpływ kolorów na nasze samopoczucie to rzecz tak oczywista, że nie warto dla estetycznego rygoru pozbawiać się  barwnej radochy;). Fluo- żółty, amarant, turkus lądują na wszystkim co można szybko przestawić, przemalować, schować, wymienić na nowe.Rzadko na ścianach, choć...
wyznaję zasadę że żadna ściana nie jest na zawsze i nic co ludzkie, a już na pewno kolor- nie jest nam obce. Na zimę na pewno strzelę sobie jakąś fuksję!
Pożyczone od: design sponge

niedziela, 21 sierpnia 2011

28. Zaczynam lubić...

Zielone. 
Ciężko jest mi nawet ująć w słowa to, jak bardzo cieszy mnie widok za oknami. Jeśli miałabym wymienić ulubiony element mojego przyszłego domu, to prawdopodobnie wskazałabym właśnie na ten aspekt . Za, pod, nad- wszędzie jest idealnie; trawa, krzaczory, dachy starych kamienic, horyzont po horyzont;), zapach kwiatów, taras stworzony do lenistwa i TEN hamaczek. O 3.45 przelot rządowego bombowca, o 4 rano pianie kogutów u sąsiadów, o 6.30 dzwony w pobliskim kościele.
Jeszcze żeby lato było troszkę dłuższe. Troszeczkę. Takie małe życzenie.

 
 
 
 
daszek- zaklepany dla Loli. Już zapowiedziała, ze to będzie JEJ MIEJSCE DO KOPCENIA. Kto pierwszy ten lepszy!
 
tak, to zdecydowanie moje ulubione miejsce;)


A tak się zaklinałam, że zielonego nie znoszę;)
;*