czwartek, 14 marca 2013

MIMIKRA

 " Czekam".
                                                                                                  " Kiedy kolejne wpisy ?"
                                   " Szkoda że nie piszesz"

                                                                        " Czy to już koniec???"

Bardzo mi to ciepło robi;), że jest garstka osób które czytają i czekają. Wypytują, poganiają. . Dzięki Wam mam nadzieję że ta iskra, która wcześniej zapalała mi w głowie fajerwerki znów zaskoczy, aż dym ( biały!!!!albo nie- z jednego biały, z drugiego czarny, feng shui) pójdzie uszami. Nim stracę resztki tego czegoś-  przy założeniu, że coś mam.
Jakiś czas temu postanowiłam, że ten blog będzie prezentował jasną, pozytywną, na różowej chmurce płynącą stronę mojej duszy. I tego będę się trzymać, bo gdybym miała napisać szczerze, jak to teraz u mnie jest....cóż, musiałabym sięgnąć po najbardziej soczyste wiązanki z głębi trzewi i zadedykować je po raz kolejny kochanym dostawcom oraz innym "wcom". Dzięki którym moje życie nadal pełne jest sytuacji w których tracąc nadzieję w  rasę ludzką odmrażam sobie dupę na przedwiosennym mrozie, choć w tym czasie mogłabym pisać posty, wymyślać lekarstwo na raka, albo leżeć na kanapie i dłubać w nosie.
Nikt nie mówił że będzie łatwo, o czym wiemy z piosenki tytułowej Klanu, ale że aż tak? No kurde.

A propos mrozu, to pewnie jak większość tu zaglądających mam go już po dziurki w nosie. Tym bardziej że wszystkie zimne miesiące z elementami emocjonującymi już za nami- świąteczny grudzień, pijacki styczeń, luty w którym emocje zapewnia nam zabawa w chowanego z księdzem ( taka nasza mała rodzinna tradycja). I  ten marzec nieszczęsny, w którym nawet jeśli już się dzieje, to nieciekawie.
Co tu się dziwić, że  oko cały czas zezuje mi w kierunku chatek- niewidek; małych schronień nie tylko przed zimnem, ale przede wszystkim przed resztą świata.
Ta jest zdecydowanie najfajniejsza ze wszystkich jakie znalazłam:

 
Zaprojektowana przez pracownię Piet Hein Eek dla showmana Hansa Liberga, zapewnia 100% prywatności.
Wzięłabym i się wtopiła.

więcej zdjęć TU



2 komentarze:

Diana Marzejon pisze...

chatka urocza, ale to nie jest ważne ... Wracaj do nas... z dobrą czy złą kartą ... życie jest kolorowe... A każdy kolor jest dobry ... pisz o złych i dobrych rzeczach.
pozdrawiam

Maja pisze...

Dzięki wielkie! Z każdym dniem bliżej wiosny, coraz bardziej roją mi się pomysły na kolejne wpisy....oby utzrymać tendecję, to bedzie dobrze