czwartek, 10 stycznia 2013

KOLOR ROKU 2013 / wielka trójca

Petardy po 2012 jeszcze nie ostygły, a producenci farb i systemów kolorystycznych już ogłosili barwy które w nadchodzącym sezonie powinny podobać nam się najbardziej;).
Według najświeższych prognoz ulice, sklepowe półki i nasze domy niedługo zapełnią się.....

Nasycony, tajemniczy szmaragd do tej pory we wnętrzach pojawiał się raczej sporadycznie. I wydaje mi się że tak powinno pozostać ;). Świetny w dodatkach, na dużych powierzchniach mógłby drażnić- mimo naturalnego eko-pochodzenia ten odcień ma w sobie coś niepokojącego, jadowitego... Poison Ivy






 DULUX Wielki Błękit nr 90BB 09/186
  Kolor z głębi oceanu, z domieszką egzotycznego kobaltu . Kolejna mocno napigmentowana propozycja, kolejny szlachetny kamień- szafir. Na dużych powierzchniach zadziała z uderzeniem równym czerni, ale bedzie od niej dużo bardziej elegancki. Mój ulubiony duet- w połączeniu z żółtym.




BENJAMIN MOORE Lemon sorbet 2019-60
Mój faworyt wśród farb- w końcu to Benjamin Moore pomalował całą Wisteria Lane;). Na 2013 marka przygotowała propozycję zupełnie odbiegającą od poprzedników. Pastelowy, rozbielony....żółty? Że co?
Pierwsze skojarzenia miałam nieciekawe. Żółty nigdy nie należał do gamy moich ulubionych barw, a już rozmąconego jajka na większości rodzimych ścian szczerze nie znoszę. I tu taki wyblakły klops...ale zaczęłam przeglądać dołączone do wzorników propozycje łączenia  z innymi kolorami, trochę pogmerałam w zbieranych latami inspiracjach i chyba się nawróciłam.
Chyba? Do tego stopnia, że teraz intensywnie główkuję w którym projekcie przemycić limonkowy deser, najlepiej w towarzystwie mietowej szarości lub w połączeniu z bielą i koralową czerwienią. W postaci miękkich tkanin...w oprawie z białego złota....taaaak, nie ma złych kolorów. Są tylko nie najlepsze połączenia;)

A Wam- który najbardziej wpadł w oko?

3 komentarze:

Diana Marzejon pisze...

szmaragdowe, szklane dodatki mam w łazience i uwielbiam ten kolor :) Mam go tylko tam :)
wielki błękit jest u mojego synka w pokoju jako dodatki - pasuje do chłopięcego pokoju. A ta żółć to zupełnie nie mój kolor...
pozdrawiam

+li+ pisze...

Ja lubię wszystkie kolory:)
Te powyżej są świetne byle je, jak piszesz, dobrze połączyć:)) Ostatnio ciągnie mnie do zielonego, ale to pewnie moda, której się nieświadomie poddałam.
Brudny żółty - intrygujący. Do tego karmin i mięta. Mogłoby być smacznie.

Maja pisze...

Faktycznie, tez tak mam- jak coś zaczyna być modne to mi oczy świrują na początku tylko w tym kierunku. Jesteśmy dziećmi komercji, biada nam, biada!