czwartek, 10 lipca 2014

Wielki Chłód, czyli...

...bardzo, bardzo duży dom.
Kolejne wnętrze z katalogu " chłodziarek"- stworzone po to, by dawać cień i schronienie przed palącym słońcem Brazylii. Co prawda od pierwszego wrażenia klimatem kojarzyło mi się z siedzibą czarnego charakteru z " Quantum of Solace", które w rzeczywistości jest więzieniem, ale...czego się nie zrobi dla odrobiny wytchnienia?


W domu w Sao Paulo, który wygląda jak skrzyżowanie hangaru ze szklarnią, wnętrze płynnie łączy się z otoczeniem. Zastosowanie tych samych materiałów wykończeniowych ( a właściwie- niewykończonych materiałów budowlanych;) i przeszklenie olbrzymich płaszczyzn zaciera granice pomiędzy tym, co w środku i na zewnątrz. Olbrzymie, pół- dzikie kompozycje roślinne jeszcze bardziej potęgują efekt. Jedyną granicą jest właśnie przyjemny chłód...

Projekt:  Terra e Tuma Arquitetos Associados ,2009,  São Paulo, Brazil.

  






    


PS. Piłka nożna mi lata i powiewa, ale wpis dedykuję chłopakom z brazylijskiej reprezentacji
- tak przerżnęli, że mi się ich szczerze szkoda zrobiło. Tym bardziej, że w Brazylii dużo bardziej
 przydałoby się, kasę utopioną w Mundialu zainwestować gdzie indziej, ale...to temat na zupełnie
inny nośnik.

Brak komentarzy: