sobota, 10 stycznia 2015

And the winner is....

2015 postanowiłam rozpocząć prezentacją wnętrza które w zeszłym roku rzuciło mnie na kolana. 




Mój absolutny numer 1 na liście projektów, których się nie zapomina- apartament autorstwa Sylwii Liany z projekt i.... Za absolutnie niespotykane podejście do formy, koloru i wykorzystania materiału, za własne projekty ...w sumie wszystkiego, co da się zaprojektować we wnętrzu, a czego mi się nigdy projektować nie chce;), no i za obłędne Taftyle.



Sylwia jest nieco leniwa i rzadko zostawia komentarze, ale to nic;P. Robi tak dużo tak pięknych rzeczy, że wszystko jej wybaczam na starcie. Patrzcie, chłońcie i zapamiętajcie, bo czegoś takiego na pewno jeszcze nie widzieliście! 



 

Więcej zdjęć i opisów tej przestrzeni znajdziecie na stronie projekt i... oraz bardzo zacnym blogu.


2 komentarze:

+li+ pisze...

(tutaj był taki odgłos co to go nie potrafię napisać, a tworzy się wydymając usta i wypychając powietrze równocześnie się śmiejąc:)

Żeby tak człowieka zmuszać do zostawiania komentarzy!
No to jest chwyt poniżej pasa!!:)



I tak dziękuję;)

Maja pisze...

Ale Ci się należało;D

A za ten projekt masz mój dozgonny zachwyt i szczękę na podłodze, choć wiem że to marne trofeum...;).