piątek, 24 lipca 2015

Na lato



Lato w pełni. Miejskie fontanny wysychają, spożycie piwa wzrasta o 500%, a mózgi parują przez dziurki od nosa. Zgodnie  z tradycja kładę się zatem pod nóż, a na blogu ogłaszam bliżej nieokreśloną przerwę czasową. Do zobaczenia!
Mam nadzieję. Nie byłabym sobą, gdybym tego nie dodała;).

Brak komentarzy: