Bardzo ciekawe połączenie klasyki ze stylem industrialnym sprawiło że zaglądałam (i zaglądam) do tego projektu już kilka razy, za każdym znajdując kolejne bliskie mojej estetyce rozwiązanie. Mówiąc krótko- z przyjemnością łyka się ten koncept;).
Co lubię w nim najbardziej? Na pewno "warsztatowe" przeszklenia, kuchnię z surowego drewna, czarne lampy, mozaikę na podłodze i ten kompletnie niemożliwy do opisania klimat, dzięki któremu czuje się w tym mieszkaniu hiszpański temperament. Najbardziej urzekyo mnie wypełnione bambusową zielenią akwaria, które pełnią funkcję ścianki działowej ( wyobrażacie sobie, jak genialnie filtrują światło?) i obie łazienki- zarówno dropsiasta, jak i marmurowa. Choć chyba z przewagą marmurowej...zresztą, obejrzyjcie cały apartament TU. Projekt studia o nazwie bliskiej każdemu Polakowi - Egue y Seta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz