Wraz z innymi blogerami zajmującymi się tematyką " wewnętrzną" dostałam zaproszenie do wzięcia udziału w projekcie BLOGGERS FAVOURITE. Naszym zadaniem było wytypowanie swojego ulubionego odcienia z oferty Benjamin Moore. W związku z tym że wszystkie uwielbiam, łatwo nie było. Ale przy kolejnym wertowaniu wzorników ciągle ciągnęło mnie do...
Ebony Slate, 2118-30 |
I wszystko wiadomo- wyszła moja ciemna strona natury;).
Pozwólcie że zacytuję samą siebie:
„Wybrałam ten kolor za jego głębię - kojarzy mi się z niezbadaną przestrzenią, jest równie niedopowiedziany i tajemniczy jak kosmiczna otchłań. Urzekło mnie także to, że nie jest jednoznaczny, gra światła wydobywa z niego najróżniejsze tony, a zastosowany na jednej ścianie genialnie powiększy przestrzeń. "Ebony Slate" widziałabym albo w klasycznych wnętrzach, jako tło do wydobycia urody unikalnych obiektów, albo we wnętrzu nowoczesnym, na dużej płaszczyźnie - w roli samowystarczalnego minimalistycznego obrazu”.
Bardzo często unikamy we wnętrzach nasyconych kolorów, uważając je za zbyt ciemne i pomniejszające przestrzeń. Niesłusznie, ponieważ przy zachowaniu odpowiednich proporcji i odcieni reszty wyposażenia ciemna ściana może fantastycznie powiększyć pomieszczenie. Uwielbiam też stylizowane elementy, stolarkę, a zwłaszcza meble kuchenne w tym kolorze- gdybym nie miała tego co mam, a miałabym na przykład mieszkanie w starej kamienicy ( pomarzyć zawsze można;) to jestem pewna że kuchnia byłaby właśnie taka jak na zdjęciu poniżej.
Pozwólcie że zacytuję samą siebie:
„Wybrałam ten kolor za jego głębię - kojarzy mi się z niezbadaną przestrzenią, jest równie niedopowiedziany i tajemniczy jak kosmiczna otchłań. Urzekło mnie także to, że nie jest jednoznaczny, gra światła wydobywa z niego najróżniejsze tony, a zastosowany na jednej ścianie genialnie powiększy przestrzeń. "Ebony Slate" widziałabym albo w klasycznych wnętrzach, jako tło do wydobycia urody unikalnych obiektów, albo we wnętrzu nowoczesnym, na dużej płaszczyźnie - w roli samowystarczalnego minimalistycznego obrazu”.
Bardzo często unikamy we wnętrzach nasyconych kolorów, uważając je za zbyt ciemne i pomniejszające przestrzeń. Niesłusznie, ponieważ przy zachowaniu odpowiednich proporcji i odcieni reszty wyposażenia ciemna ściana może fantastycznie powiększyć pomieszczenie. Uwielbiam też stylizowane elementy, stolarkę, a zwłaszcza meble kuchenne w tym kolorze- gdybym nie miała tego co mam, a miałabym na przykład mieszkanie w starej kamienicy ( pomarzyć zawsze można;) to jestem pewna że kuchnia byłaby właśnie taka jak na zdjęciu poniżej.
Więcej inspiracji bazujących na Ebony Slate znajdziecie TU. Co o nim sądzicie? Ujdzie? ;). Czekam na Wasze zdanie, a tymczasem biegnę malować ścianę w łazience...
Zgadnijcie, na jaki kolor?
6 komentarzy:
Bardzo ciekawy ... jednak ja bałabym się go użyć w swoim domu ... wizja ewentualnej późniejszej zmiany koloru mnie przeraża ...
Uwielbiam ten kolor jako dodatek, jak biżuterię, taką kropke nad i. Fajnie wygląda w zestawieniu z bielą i starymi meblami. Lubię,czytam, ogladam i serdecznie pozdrawiam
ja mam taką łazienkę ja ma ...albo ociupinkę ciemniejszą :))
to doskonały przykład na to, że nawet w mniejszych pomieszczeniach nie można się bać;) . Raz się żyje, ryzyk fizyk, a fekt potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć
Świetny jest!
Podobały mi się wnętrza w tym kolorze. W propozycjach połączeń był chyba zestawiony z moim.
Cieszę się, że wzięłaś udział, bo dzięki temu odkryłam Twój blog!
Una- i nawzajem;)
Prześlij komentarz