czwartek, 7 lipca 2011

Wpis dziesiąty. Kwestia fundamentalna

Ogrzewanie podłogowe...nie uwierzycie, jakie kontrowersje może wzbudzić taki drobny i na dobrą sprawę- zupełnie niewidoczny element. 
Ale ale, od początku-  jestem totalnym zmarźluchem,  potrafię w polarze chodzić przy 30 stopniach upału, więc nie dziwota że po pierwszym zetknięciu z ogrzewaniem podłogowym, które nastąpiło gdy dziecięciem jeszcze byłam i o takich cudach nie śniłam... no, to o niczym innym nie śniłam.;)  Gdy później  do tego wyobraziłam sobie jak na TAKIEJ podłodze będzie się ćwiczyć jogę ( i tarzać z kotem)- inaczej po prostu być nie mogło.      
 I się zaczęło...

Średnio dwa razy dziennie słyszałam:
1) podłoga będzie zimna(e....?)
2) TO NIEZDROWE( ee?)
3) podłogówka wywołuje alergie ( E????)
4)gdy to nie pomogło zaczynało się od poczatku, czyli podłoga będzie zimna...

od rodziców, bliższej i dalszej rodziny, znajomych, panów  od wylewek, panów w sklepie,pana taksówkarza, pana Boga...
No dobra, tego ostatniego moja podłogówka pewnie mało interesuje, ale gdy wypowiadałam sakramentalne ,,TAK, po całości" niemal słychać było pieruny siarczyste ogniste.
Plus jest taki że przeczytałam chyba wszystko co na ten temat napisano, opublikowano i wydano - jeśli są jakieś pytania, zapraszam. Korzystając z okazji od razu zdementuję plotki rozpuszczane przez producentów grzejników ściennych jakoby inne systemy powodowały reumatyzm, alergie i problemy z krążeniem. Podłogówka wodna to także mniejsze straty ciepła, a co za tym idzie- mniejsze rachunki.
 Zresztą, poczytajcie sami- zalety tego systemu w pigułce :

kosmiczna stacja
ogrzewanie podzielone jest na kilkanaście stref, więc poprzez regulację temperatury można uzyskać efekt cyrkulacji powietrza we wnętrzu- tak jak przy zwykłych grzejnikach

 w sumie, przy odrobinie wyobraźni, zimą mogę udawać że mam ciepłe fale pod stopami ( i pod betonem)

to nie są moje stopy

 

Brak komentarzy: