poniedziałek, 5 marca 2012

99. Na mur beton

Raczej beton na mur, ale nie brzmi już tak spektakularnie. Tata co i rusz okrywa w sobie nowe pokłady umiejętności, tym razem miał tylko zarzucić tynk na sypiącą się ścianę a skończyło się tak:




Przypominam- to jest tynk pod plecy szafy, która ma zasłonić całą ścianę. Choć tak mi się spodobało że nie wiem czy tam będzie szafa. Eeeeeeehm....Reszta klatki też uległa lekkim metamorfozom, przede wszystkim pojawiło się oświetlenie i wreszcie, mimo nieobrobionych jeszcze schodów zaczyna to jakoś wyglądać. Schody na razie zostawiamy sobie na deser, chociaż mam wrażenie że nam ten deser bokiem wyjdzie- ale póki co nic się nie sypie, nic się nie wali, da się mieszkać.




Brak komentarzy: