piątek, 28 października 2011

49. Work!

Ganiam ze świetlówkami i robię tak:




A tak na serio, to maluję poddasze na gotowo.
Czarny prostokąt na białym tle nie jest wolną interpretacją dzieła Malewicza, tylko efektem 
fascynacji farbą magnetyczną którą swego czasu miałam ochotę pomalować całe mieszkanie.
Okleiłabym się magnesami i pełzała po ścianach.... chyba dobrze, że się szybko skończyła.
W sypialni magnetyczny kawałek będzie pełnił rolę zagłówka nad łóżkiem.
Jest już kilka pozycji...

Brak komentarzy: