piątek, 9 grudnia 2011

60.Wreszcie się ruszyło

I to z kopyta!
Jutro zaczynam kłaść gres, tzn. mam nadzieję że zaczynam;). Przyjeżdża moja super-hiper kumpela i ma mnie wyedukować w tej kwestii; zobaczymy czy przechwałki odnośnie ,,inteligencji manualnej", jak to kiedyś powiedział o moich dość ryzykownych wyczynach na stolarni jeden z Profesorów, są nadal aktualne.
Oby były, bo do świąt podłoga ma leżeć- zamiast obiecanego autoprezentu w postaci nowych okularów nabyłam maszynę do cięcia gresu, więc wstyd byłby wielki ( pociecha- nie widziałabym zawiedzionych min dokładnie). Swoją drogą, chyba osiągnęłam już stan totalnego zboczenia budowlanego. W składach i marketach potrafię chodzi godzinami między półkami, macam te wszystkie śrubki, podniecam się kablami, śnię o ergonomicznych wkrętakach ... na przedświątecznych zakupach (  tekstylnych) po godzinie miałam martwicę mózgu, nawet wyprzedaże butów nie sprawiły że krew krążyła szybciej.

Korzystając z okazji, prezentuję moją subiektywną listę sezonowych hitów:


metro tiles Cevica + Sabbia Natura di Terra


umywalka z ukrytym ( szczelinowym) odpływem- Globo
bateria umywalkowa- TRES

bateria prysznicowa z deszczownią- TRES ( moja ma kwadratowy talerz )
oraz tron- który kształtem musiał nawiązywać do kanciastej umywalki i płytek, a ceną nie zabijać ( Koło Style)

TADAM!!!

Brak komentarzy: