Moje podłogi zostały zagruntowane przez....
więc co się dziwić, że z gipsowej drogi mlecznej powstała prawdziwa konstelacja:
...która bardzo przypomina mi kadry z ,,Melancholii" von Triera. Od pewnego czasu czuję się jak główna bohaterka- wszystko już mi wisi i powiewa, wydarzenia jak w czołówce filmu wydają się nie mieć końca. Czekam tylko aż coś pierdzielnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz