Są zwykli producenci, dobrzy fachowcy, genialni rzemieślnicy i poeci materiału.
Dirk Cousaert zalicza się do dwóch ostatnich grup - fantastyczną technikę łączy z nieuchwytnym, trudnym do sprecyzowania czynnikiem dzięki któremu wierzy się w jego prace bezgranicznie. Ja dodatkowo mam ochotę porządnie je obmacać!
W jego meblach (choć właściwie trudno tu mówić o osobnych bytach-jego meblo- konstrukcje dom budują) wszystko ma duszę. Pracownia jest właściwie samowystarczalna- mają stolarnię,odlewnię, kuźnię i brygadę napaleńców gotowych siedzieć dnie i noce nad najdrobniejszymi szczegółami. Przepiękne detale: okucia i zamki robione na zamówienie, gomułkowe szybki, ręcznie obrabiany kamień, unikatowe baterie...a efekt absolutnie nie- pałacowy.Ekskluzywny = niekoniecznie za przeproszeniem obsrany złotem, kryształami i meblami z Vitry.
Może nie do końca odnajduję się w takiej drwalsko- rustykalnej estetyce, ale nie da się zaprzeczyć że prace Cousaerta mają coś, czego właściwie we wnętrzach teraz się nie uświadczy- męski, samczy wręcz charakter. Na mnie to działa!
Piękny pomysł na podłogę- wyspa stoi na ,,dywanie" |
Mocne, toporne elementy takie jak kamienne blaty idealnie podkreślą charakter nowoczesnych wnętrz |
Stare elementy podkreślone współczesnym ,,sztukowaniem" |
A tu trochę zdjęć z samej pracowni- zazdrość mnie zżera ;D
zdjęcia- Dirk Cousaert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz