wtorek, 6 marca 2012

101.Dziewczyna potrafi

Choć cierpi później strasznie, ale satysfakcja górą!




Na razie takie prosto z placu boju- tuż po skończonej robocie, gdy rozejrzałam się dookoła i stwierdziłam że jestem idealnie w połowie drogi do drugiego końca mieszkania;) 
Mam ochotę zagrać na nosie tym wszystkim niedowiarkom którzy twierdzili że po drugim metrze zatrudnię żula spod sklepu żeby to za mnie skończył. Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie niedowiarki miały męskie narządy rozrodcze;P



2 komentarze:

SentiMenti pisze...

znam dobrze ten rodzaj dającego niezrównaną satysfakcję cierpienia;
żule spod sklepu niech zostaną pod sklepem i urozmaicają krajobraz lokalny, a dziewczyny o złotych rękach niech małymi kroczkami dążą do celu i remontują swoje cztery piękne katy :)

Maja pisze...

Ha, dokładnie tak!
Choć pan do dźwigania bardzo pożądany, no i czasem chętnie bym się zamieniła i tez urozmaiciła krajobraz...:)