poniedziałek, 26 marca 2012

Prosto jest łatwiej...

...a krzywo jest trudniej. Ta niezupełnie życiowa zasada od kilku dni sprawia że wpadam w zadumę nieco częściej niż zwykle, czyli raz na pół godziny (w normalnych okolicznościach zawieszam się tylko co 60 minut).

O co cho?
O kafelko łazienkowo, a konkretnie cegiełko co do której miałam bardzo sprecyzowane zamiary. Co jakiś czas dla sportu układałam sobie fragment łazienkowej ściany na sucho i sprawdzałam... nie wiem co sprawdzałam. Po prostu mam taki tik, ok?
Kilka dni temu znów oddałam się temu niegroźnemu nałogowi w sposób który uważałam za jedyny słuszny, mianowicie:















Ułożyłam, stanęłam i się gapiłam, po pewnym czasie do gapienia dołączył się Tata i zasugerował coś, co zburzyło cały mój światopogląd:















Eureka! Powiedzmy nikt na to wcześniej nie wpadł ;).
Po pierwsze byłoby dużo mniej cięcia, po drugie układałabym je dużo szybciej, po trzecie nie byłoby problemu z dopasowaniem płyt k-g . Naładowana nową, geometryczną energią wróciłam do układania podłóg ale co chwilę zerkałam na ,,nowy porządek". Po wstępnej euforii stwierdziłam że nie godzi się,idąc po herbatę przesunęłam rząd  















A wracając wsunęłam z powrotem.















Wieczorem po prostu zabrałam te płytki w cholerę bo się tylko o nie potykałam.
To tyle w kwestii decyzji, potrzebuję projektanta.


5 komentarzy:

iskanna pisze...

Ja mam na prosto, i z perspektywy to była najlepsza decyzja. Jak pięknie wygląda prysznic zrobiony symetrycznie, jak fajnie umywalka na szafce która kończy się dokładnie na liniach płytek. Absolutnie przełamuje to retro charakter mugatów ;)
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?186747-Domek-z-tarasem/page10

Maja pisze...

A! No właśnie u Cię na face-fotach widziałam takie ułożenie widziałam i chciałam je później wykorzystać jako dowód rzeczowy, ale nie znalazłam...

lasche pisze...

ha ...a ja mam tradycyjniejedyniesłusznie :) bo mnie trochę retro ciągnie :)

Maja pisze...

U mnie tez w końcu będzie po bożemu, choć korci mnie żeby dół zrobić w jedną mańkę, górę w drugą a środek w ogóle do góry nogami;)

Akak pisze...

A ja mam takie kafelki w kuchni w stylu angielskim...pasują jak ta lala :) tylko w wersji "przesuniętej" :)